niedziela, 21 czerwca 2015

Rozdział XVIII ,,Chcę żyć jak realista.''

 
Rozdział dedykuje Silli :)
5 kom - rozdział

*Martina*
Po tej fali szczerości postanowiłam się przespać. Obudziłam się następnego dnia w złym humorze. Kiedy się ogarnęłam zeszłam do kuchni zrobić śniadanie. To co tam zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Jorge robiący śniadanie.
-Musimy porozmawiać Martina - odrzekł nie patrząc na mnie. - może jestem skurwielem że tak się zachowuje ale muszę. Nie jestem już taki jaki byłem. I się nie zmienię . Uszanuj to - powiedział
W końcu popatrzył mi w oczy blado się uśmiechając
-Jak u nas teraz jest? No z naszą znajomością? - zapytałam
-Przyjaciele?
-Przyjaciele - uśmiechnęłam się
Od razu w niego się wtuliłam . On zaskoczony odwzajemnił to.
-To co robimy , przyjaciółko ? - spytał podkreślając ostatnie słowo
-No nie wiem... chciałabym poznać Maye. - powiedziałam cicho
-To wykluczone , może Ruggero ci obiecał ale ja na to nie pozwolę Maya nie jest dobrą osobą.
Ktoś zadzwonił do drzwi .
-Jak otworze - uśmiechnęłam się.
Kiedy podeszłam drzwi otworzyłam je. Stała tam blondynka w obcisłych ciuchach
-Witaj jestem Maya . Jorge chciał porozmawiać ze mną. Jest on może ? - zapytała z uśmiechem
-Tak , już go wołam. - powiedziałam - Jorge , ktoś do ciebie! - krzyknęłam
Kiedy się pojawił w drzwiach zamarł. Pewnie miała przyjść później
-Maya co tu robisz? - zapytał spokojnie
-Dzwoniłeś do mnie a ja nie odebrałam .. Myślałam że... Ugh głupia jestem. To co chciałeś? - zapytała
Jest śmieszna i miła . Nie jest taka zła.
-Chodź do gabinetu .
Poszli w wyznaczone miejsca a ja postanowiłam se zrobić śniadanie

*Jorge*
-No dobra co chcesz? - zapytała surowym tonem - mam okres , seksu nie będzie. - postanowiła
-Nie o to mi chodzi - powiedziałem zniesmaczony - a w ogóle kto by chciał ci zrobić dziecko? Chyba głupi.
-Zamknij się i powiedz o co chodzi . - warknęła
-Nie masz prawa się przyjaźnić z Martiną.
-Czemu? Byłaby z niej niezła panna do towarzystwa. Tyłek ma niezły , piersi też.. - powiedziała
-Nawet jej tego nie proponuj , inaczej zwolnie cię bez żadnego ale.
-Nie jesteś moim szefem tylko Ruggero
-Proszę cię.. Ja za niego wszystko załatwiam , jak i ciebie.
-Ugh. Weź ... Idę . - powiedziała i wyszła
Mam nadzieje że nic nie zrobi Tini . Maya jest nieobliczalna

*Martina*
-Jest kiedyś szansa że będę żyła normalnie? - zapytałam samą siebie
-Jak ten twój głupi brat przestanie się bić . To może tak. - usłyszałam głos.
-Hej Maya. - powiedziałam
-Wiesz w ogóle mi się nie przedstawiłaś . Jak masz na imię ? - zapytała z uśmiechem
-Mam na imię Martina . - powiedziałam cicho
-Ej nie wstydź się mnie. Może wyglądam jak na prostytutkę ale jestem inna... Po prostu moje życie to jest długa księga , długo do opowiadania . - powiedziała
-Hym... moja to samo . Chciałabym żyć normalnie ale nie mogę. Facet w którym jestem zakochana z ok.8 lat chcę być moim przyjacielem . A zakochać się w innym jest strasznie trudno...
-Znam to na własny ból... Wiesz ja zostałam tą panią do towarzystwa i czuje się lepiej. Co dzienny wspaniały seks... zajebiste ciuchy .. Nie chciałabyś spróbować?
-Nie wiem... a ciąża?
-Kiedyś byłam z ok.3 razy ale masz licencje że zapłacą za tabletki
-A Ruggero... ?
-Co Ruggero..?
-Miałaś z nim dziecko?
-Miałam 2. Na początku to pierwsze chciałam wychować ale nie udało mi się. Chciał żebym ja je zabiła tabletkami . Teraz to nienawidzę romantyzmu , dzieci i innych . Dla mnie od dawna liczy się tylko upojna noc. - powiedziała z uśmiechem - ja idę już . Przemyśl moje pytanie . Pa - powiedziała i wyszła z domu.
Miła , uśmiechnięta i podstępna.
Nagle z drzwi od salonu wszedł Jorge
-Nie zgadzaj się. Nie wiesz co Maya odwala.
-A jakbym się zgodziła? Co byś zrobił?
-Odciąłbym cię na pewno od Mayi i innych . Proszę nie rób tego.
-Nie masz nic do gadania. Nie jesteś moim chłopakiem , narzeczonym czy mężem żeby za mnie decydować. Jesteś przyjacielem. A przyjaciele mają pomagać
-Ale ja wiem co zrobiła z Candelarią
Cande też w tym była?
-Jak to? - jąkałam się
-Kiedy poznała Maye zmieniła się i stała się panią do towarzystwa. Zrezygnowała z tego pół roku temu bo chciała stworzyć rodzine. Charakter dalej się nie zmienił..
-Ja.. .ja nie wiem co powiedzieć - powiedziałam cicho
-Po prostu mnie przytul .To mi starczy
Przytuliłam go najmocniej jak umiałam. Co on przeżywał.. Musiał się zmienić , miał narzeczoną prostytutkę. Miał gorzej jak ja. A ja narzekam na życie. Minimalnie zaczęłam płakać
-Ej... co się stało ? - zapytał cicho
-Nic.. Przytul mnie najmocniej jak się da. - powiedziałam cicho szlochając
Opatulił mnie swoimi ramionami mocniej.
-Chodź już spać do pokoju. Widzę zmęczona jesteś a powinnaś się zdrzemnąć . - powiedział cicho uśmiechnięty
-Pod warunkiem że pójdziesz ze mną - palnęłam cicho
-Oczywiście.
Poszliśmy do mojego pokoju . Położyłam się a on za mną. Zasnęliśmy przytuleni do siebie.

Chcę żeby tak zawsze było....
Do końca naszych dni...
Na wieczność.

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bodż Jest!
      mówiłam, że dziś przyjdę C;
      CIERPLIWOŚCI, KURCZE.
      Nie wiem czy tylko ja zauważyłam ale rozdziały ostatnio stały się dłuższe ^^ Podoba mi się to!
      Poza tym xd rozdział jak zwykle Wspaniały ;*
      HAHAH rozdział dla kogo? Dla Bodża! :>
      och, ach jakie to miłe and słit! :*
      Dziękuję <3
      Uśmieszek na mojej mordce zagwarantowany :D

      I mamy wreszcie naszą Maye ^^ szczerze mówiąc nie mogłam sie jej doczekać! :) Jest taką terrorystką xd zmieniła Cande, teraz chce Tinke c; No Jorge jak to Jorge zabrania wszystkiego i w końcu Martina niczego nie może, ale nie ona sie tak nie da. Coś tak czuję że prędzej czy później zaprzyjaźni się z naszą panną do towarzystwa xD Ale czy przystanie na jej propozycje? Tylko ty to wiesz. ^^ Kurcze zdradź odpowiedź. jorge niby ją przestrzega ale nigdy nic nie wiadomo może jakoś Maya przekona Tinke. Jak to zwykle mowa o uczuciach Tini... ja nie ogarniam jak ona może się tym dzielić z świeżo co poznaną dziewczyną ... 0.0 Jorge jeszcze podsłuchuje...
      no właśnie, zrobiłaś z nich wielkich przyjaciół... no nie....
      a gdzie JORTINI? Domagam się czegoś więcej niż tylko "przyjacielni" xd ale ok, od tego się zaczyna.
      Tini płacze na historyjce Jorge :') taka wzruszająca jest metamorfoza Cande i jego.. :')
      a on ją tuli....
      i wreszcie ida razem do łóżka! ^^
      ale tylko po to bo nasza Tinka nie pójdzie spać bez niego xd
      i leżą...
      ona chce żeby tak było zawsze c; zobaczymy... ^^
      jeśli Jorge się pozbiera i wreszcie przestanie ukrywać to co czuje, to może może... ^*^

      NO ROZDZIAŁ CUDOWNY!
      TYLE BRZYDKICH SŁÓW :'>

      AHHHH POCZEKAM SE NA NEXT *^*
      ejj a jakbym złożyła zamówienie na śniadanie wykonane przez Jorge i Tini to oni by mi je zrobili? Bo widze rączki same im się do tego palą xd

      WIĘCEJ CIERPLIWOŚCI, SŁOŃCE.
      ZDROWIEJ SZYBKO, BO INTERNETY NIE PRZEŻYJĄ BEZ TWOJEGO ŚMIECHU! :* XD

      BODŻ ODMELDOWUJE SIĘ !
      <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

      Usuń
  2. Świetny rozdział ;
    Maya ;-;
    Tylko sprobujesz zrobić coś Violi a nie żyjesz!
    Ona zabiła 3 dzieci :((
    A Ruggero sam kazał jej to zrobić! -,-

    Oh, no blagam...
    Przyjaciele? ;-;
    Idioci xd
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie romantyczne <3 Słodziaki <3 Super rozdział, bardzo mi się podoba. Wciągnęła mnie ta opowieść. Już nie mogę się doczekać next XD <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie słodkie te twoje rozdziały *_*
    Chociaż Maya to... Ugh...
    Myślę, że Tini jest mądrą kobietą i się na to nie zgodzi!
    Wianuszek trzeba trzymać dla ukochanego, w tym przypadku JORGE! *_*
    Rugg taki zły, straszne...
    Jortini ma być, no! Nie jakieś amigos para siempre ;c
    Twoje rozdziały wciągają! Wiedz o tym! ;*
    Czekam na nexta nanananana
    Pozdrawiam Justaaa ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm , ale jakbyś czytała do początków opowiadania wianuszek został oddany innemu xD :')

      Usuń
  5. Fajny czekam na kolejny
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę mnie tu nie było…
    Przepraszam!!!! Wybacz, ja poprostu nie miałam czasu. Ale teraz to nadrobiłam. Rozdział to nie rozdział to zajebiste cudeńko!!
    Maya… Maya… Maya… dziewczyna do towarzystwa… tylko spróbuj zrobić z Tini prostytutkę!!! Zamorduję przez komputer normalnie!!
    Przyjaciele… bleee!!! Czemu nie mogą być razem?? Przecież każdy kto czyta tego bloga wie że Jortini się kocha XD
    A Rugg jest nieodpowiedzialny!!! Tak se gdzieś wyjechał!! Nie rozmawiał z Lodo!! Nie wie że ma tak supcio hipcio odjazdową córeczkę!!! No nie taką córeczkę, przecież ona ma 14 lat... Mniejsza z tym!! Rozdział ogólnie jak zawsze i każdy suupcio!!!!
    Duużo weny i mase pomysłów.
    Pozdrawiam niecierpliwa Wikka :*

    OdpowiedzUsuń