piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział XVII cz.2 ,,Okłamywana przez całe życie''

 
Rozdział dedykuje wszystkim :D


*Martina*

W tym momencie kiedy zakończyłam czytać list.. popłakałam się. Za progu drzwi widziałam Jorge który na mnie patrzał
-Dlaczego ja? No oczywiście że ja. Marna suka jak ja musi dostawać czego nie chcę - powiedziałam cicho
-Kur** zabije cię Rugg - powiedział cicho Jorge.
-Wytłumacz mi. Mogłam żyć normalnie, ale.. nie mogę. Chciałabym w tym wieku mieć dzieci , kochającego męża . Skromny dom... ale nie mogę. Nie mogę być szczęśliwa. Dlaczego? - powiedziałam przez łzy
On tylko kiwnął głową i poszedł.
Dupek. Głupek i... Cholera.
Byłam okłamywana przez całe życie....

~~*~~

Następnego dnia obudziłam się o 8:00. Poczułam wielki głód. Poszłam do kuchni w piżamie. Zauważyłam czyjeś walizki.
-Martina! - usłyszałam .
Nie możliwe?
-Lodo! - przytuliłam ją do siebie - co ty tu robisz?
-Przyjechałam do męża. Ale z kimś jeszcze.. - powiedziała tajemniczo Lodo - Francesca!
Nagle przybiegł Jorge który ma na barana jak mi się kojarzy Francescę. Kiedy widzę uśmiechniętego Jorge sam uśmiech mi się wkrada.
-Cześć jestem Francesca a ty? - zapytała ok.14 letnia dziewczynka
-Violetta. Ile masz lat? - zapytałam grzecznie
-14 dokładniej - powiedziała i się uśmiechnęła
Popatrzyłam zdziwiona na Lodo.
-Kochanie idź może trochę powariować z wujkiem ok?
-Okej.
Kiedy wyszli zaczął się wywiad
-Dlaczego ona ma 14 lat? Jak mi wiadomo Francesca powinna mieć z 6-7 ok. ? - zapytałam
-Ugh to trudna sprawa... Pierwsze dziecko umarło.. Byłam zdesperowana i wzięłam Francesca z domu dziecka. Miała z 9 lat a jej matka zginęła. Ludzie mnie biorą za patologie lub za starszą siostrę. Ale nie martwię się tym.
-Rugg wie?
-Nie wie. I mam nadzieje jak skończy z tym wszystkim i może wtedy się dowie. Przyjechałam na chwile więc idę jeszcze porozmawiać z Jorge. A ty idź się ubierz i pójdź do mojej córki! - powiedziała z uśmiechem i wyszła
Ogarnełam się w 10 minut i zeszłam do Francesci
-Słyszałam co ci się stało.. myślałam że ja mam najgorzej w życiu ... A jednak się myliłam - uśmiechnęła się - opowiesz mi o tym coś więcej ? Jeżeli mogę spytać.
-Pewnie... Więc tak. Przyznam rację byłam alkoholiczką. Byłam rok w śpiączce z powodu że z powodu alkoholu wypadłam z okna - zaśmiałam się - potem moje życie skończyło się koszmarem . Muszę mieszkać z gburem , nie mam prawa wychodzić . Nikt mnie nie chcę znać. Nie widziałam swojego brata przez parę lat. Pokazał się raz tylko w szpitalu.
-Chciałabyś być szczęśliwa?
-Bardzo.. chciałabym mieć już dzieci , męża a na razie mam 26 lat i nic nie mam .
-Byłaś kiedyś zakochana?
Co mam jej odpowiedzieć? Tak w wujku Jorge?
-Byłam.. myślałam że to prawdziwe uczucie , ale wygasło kiedy ta osoba odpowiedziała że mnie nie kocha...
-A dalej kochasz tą osobę?
-Trudno to stwierdzić. Raz go kocham raz go nie. Myśle że to zwykle zauroczenie i tyle. Jedyne co chcę to wyjść z tego bagna.
-Francesca już wracamy! - krzyknęła Lodovica.
-Już idę mamo! Dzięki za rozmowę - powiedziała i się uśmiechnęła
Poszły żegnając się a ja wróciłam do swojego pokoju. Francesca jest strasznie miłą dziewczyną ale ciekawską. Jak Lodo - pomyślałam
-Martina , mogę wejść? - zapytał jakiś głos
Okazało się że to Jorge
-Tak możesz...
Wszedł do pokoju siadając na moim łóżku.
-Jak się czuje po liście ? - zapytał
-Sama nie wiem. Bezsilnie i samotnie dodatkowo smutno
-Słyszałem twoją rozmowę z Francescą.
Zamurowało mnie.
-Gadałyście o mnie prawdą? - zapytał
-Nie. - powiedziałam stanowczo
-Nie oszukujmy się. Ja straciłem do ciebie zaufanie a ty do mnie. Jedynie łączy nas twój brat. Obiecuje ci że jak to się wszystko skończy wyprowadzisz się z tond od razu. - powiedział z chytrym uśmiechem
-Raz mówisz że mnie kochasz , a potem nienawidzisz - powiedziałam cicho z kpiną
-Bo nie jestem pewien swoich uczuć. Ja nie umiem kochać. - powiedział cicho
-Umiesz , tylko nie chcesz.
-Masz rację . Nie chcę się zakochać. Bo miłość to nic.
-Bo wolicie wyruchać waszą kobietę do towarzystwa Maye! - krzyknęłam
-Ona chociaż umie zadowolić ! - krzyknął
-Chcę się napić.. czego mocnego. Masz Martini? - zapytałam cicho
-Nie możesz pić ...- oznajmił cicho
-Nagle się mną martwisz! - powiedziałam kpiną
-Bo od zawsze się o tobie martwiłem! - krzyknął
-Bo ci uwierzę.
-Bo cię kocham i zawsze kochałem , tylko bałem się to tego przyznać! - krzyknął
-Łżesz... - krzyknęłam - wyjdź ! Nie chcę cię znać! - powiedziałam płaczliwie
-Mar...
-Wyjdź.

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. < WITAJ, ZNIECIERPLIWIONY CZŁEKU ! :* >

      Bodż przysięgał, obiecywał, mówił, myślał, dotrzymał...

      Tak na wstępie xd tak patrząc i patrząc to rozdział to, to chyba jeden z takich dłuższych ! ^^ Co z tego, że prawie same dialogi XD dzięki nim wszystko jest jasne :D
      No rozdział jak to rozdział... REWELACYJNY! <;
      BOSKI, FANTASTYCZNY, CUDOWNY, POWALAJĄCY... i znowu płakałam... xD
      Lodo odwiedza naszych gołąbeczków wraz z córką - Francesca.
      * i tu następuje moment, w którym się mylisz xD i moje kminienie , o co chodzi* :'D
      Fran ma 14lat. dziwne... pierwsze dziecko Lodo umarło, a ta dobra dusza adoptowała Francesce. ^^
      Rugg oczywistik nic o tym nie wie... powinien... ale kiedy niby?
      Dobry wujcio Jorge :>
      Ciocia Martina rozmawia z Fran i na jaw wychodzą takie tajemnice, że o ho ho! mianowicie... Martini nadal kocha Jorge !
      A ten podsłuchuje.... no nie ładnie xd
      KURDE NO JORGE MNIE JUŻ DENERWUJE! ON POTRAFI SZYBCIEJ ZMIENIĆ NASTAWIENIE DO KOGOŚ NIŻ KOBIETA KIEDY MA SWOJE HUMORKI XD ! WKURZA MNIE TEN PAN JUŻ! I JESZCZE WYKRĘTY , ŻE NIBY KOCHAĆ NIE UMIE... A CANDE? AH TAK. ON WOLI ZABAWIAĆ SIĘ Z MAYA TAK SAMO JAK RUGGERO :/ AJJJJ CI CHŁOPACY...
      DOBRZE TINKA ZROBIŁA, ŻE GO WYWALIŁA Z POKOJU... ^^
      AGRESYWNA Z NIEJ LALA XD

      A TAK SWOJĄ DROGĄ XD
      TO DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ I ŻYCZĘ CI SŁOŃCE WIĘCEJ CIERPLIWOŚCI! :* BO TYLKO CIERPLIWI PORADZĄ SOBIE Z MOIM LENIEM :')
      KOCHAM! <3
      I ŚCISKAM MOCNO!
      <3<3<3<3
      BODŻ ODDELEGOWUJE SIĘ ! :*

      POZDERKI CZIKA!
      < DO JUTRA, GWIAZDECZKO! >
      (ALEŻ STOP ZARAZ I TAK IDĘ POD OP ! ^^ TO DO WIECZORA! )
      <3

      Usuń
  2. Hej nie wiem kiedy dodałaś wcześniejszy ale bardzo mi się podobają więc tak nie mogę się doczekać następnego więc proszę dodaj szybko bo ja za tydzień wyjeżdżam i nie wiem co z robię jak nie będę wiedziała co się stało a teraz do następnego
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo :* Biedna Tini... :'( A Jorga to ja nie rozumiem XD Raz mówi że nie umie kochać a raz że cały czas ją kocha xD No cóż faceci ich nie ogarniesz XD czekam na next . Mam nadzieję ze chociaż trochę się wyjaśni. ~Tyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Jorge dalej jest debilem xd
    Kiedy ty zdazylas dodać wcześniejszy?! O.o
    Martina nie może pic! ;-;
    Jorge raz ją kocha, raz nienawidzi itd.
    Niech się zdecyduje...

    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. możesz zabić, zastrzelić, udusić, zadźgać, utopić, wygarnąć wszystko,
    ja sie załamałam
    własną osobą
    albo swoim lenistwem ??
    już sama nie wiem
    wczoraj nie dodałam notki na loga o mnie a o komentowaniu innych to już nie wspomnę
    jednak bardzo chcę to zmienić
    tylko czy ja dam radę??
    pożyjemy zobaczymy
    akcja się rozkręca na maksa a ja co??
    no ale obiecuję że przez wakacje postaram się poprawić ( taa juz to wiedzę) no ale chęci po części tez się liczą c'nie??
    no dobra
    koniec tego użalania sie nad sobą
    ja idę dalej nadrabiać zaległości
    i ostrzegam chyba samą siebie że tego jest multum
    no ale jakoś się wyrobię
    oby

    OdpowiedzUsuń