sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział I ,,Jak zadawnych lat ... ''

 
,,Oglądamy wspomnienia .
Piękne wspomnienia.
Ale na pewno aż tak piękne ? ''
 

**Martina**

Jestem w Buenos Aries już 1 godzinę a czuje się jak w niebie! Jesteśmy już w domu i właśnie się rozpakowuje . Dziś jest dzień pełen wrażeń , czuję to . Idę właśnie do pokoju Rugga .
-Proszę Mari! - mówi Rugg
-Skąd wiedziałeś że jestem koło twojego pokoju i chciałam zapukać? - zapytałam z uśmiechem
-Znam cię - powiedział i puścił oczko
-Idziesz ze mną na spacer? Nie chcę iść sama . - powiedziałam z udawanym smutkiem
-Dobrze daj mi 15 minut . Jeszcze się do końca się ogarnąłem - powiedział z uśmiechem - A teraz idź z mojego pokoju . Grzywka sama się nie ułoży ! - powiedział i zamknął mi drzwi pod nosem
-Debil - powiedział pod nosem
-Słyszałem - krzyknął
Ja się cicho zaśmiałam . Po piętnastu minutach pan wielka grzywka przyszedł .
-Idziemy ? - zapytałam , on przytaknął.
Szwendamy się już chyba godzinę po parku a tylko wiemy gdzie jest lodziarnia . No nie ja tylko Rugg. No i teraz idziemy do szkoły której będziemy Studio on Beat .
-Mari zaraz będę - powiedział i ruszył do lodziarni.
Ten to pożre chyba dziennie 20 lodów. Zaśmiałam się pod nosem.
Nagle się odwróciłam i wpadłam na chłopaka . Nie spotkałam się z betonem tylko z jego ramionami . W ostatniej chwili mnie złapał . Patrzymy sobie w oczy . Szatyn o zielonych oczach . I ma dołeczki! Po chyba minucie odstawił mnie na miejsce.
-Dziękuję - powiedziałam uśmiechając się.
-A nie ma za co. Jorge - powiedział i podał mi rękę.
Uścisnełam dłoń . Chciałam powiedzieć swoje imię . Ale ktoś mnie wyprzedził
-Jorgeczku!! (od aut. XD) - powiedziała jakaś blondynka .
Jorge popatrzył na nią z zażenowaniem a potem posłał mi przepraszające spojrzenie .
-Mercedes miałaś na mnie poczekać - powiedział zażenowany Jorge
-Taaa i miałam patrzeć jak cię podrywa. - zapyskowała Mercedes
Więc to jest Mercedes . Blondynka , ładnie się ubiera i jest jędzą.
-Wcale mnie nie podrywała . Wpadłem na nią niechcąco i pomogłem jej wstać .
-Tak .. właśnie tak było . - powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Martina! - powiedział zdyszany Ruggero.
-Ja już muszę iść , miło było. - odeszłam tylko usłyszałam od Jorge ,,a więc Martina..'' . Odwróciłam się do niego i się uśmiechnęłam , odwzajemnił to .
~~~~~~~~~~
ŁOOOOOOOOOOOO PIERWSZY ROZDZIAŁ *-*
Rozdziały będą co min . 3 kom :*
Papaśki :*
~~Yock

4 komentarze:

  1. *płacz* yhyhy yhyhy ! :(((((
    Jestem serio głupia! :0
    Ja tu wchodze i już i 1 i 2 no to zaszalałaś! A gdzie w tym czasie byłam ja ? Pewnie spałam :/ no tak xD mamy środę ! 0.0 a rozdział z soboty :') okey xD

    A więc rozdział genialny i po prostu istne cudeńko ! ^^

    Haha Rugg i ta jego grzywa ! (Jak u lwa ) roar normalnie roar ! XD
    mamy wielkie spotkanie Martiny i Jorge ! *-*
    i Mercedes :/ szkoda że jest wredna... bo ją kocham *-* xD ale takie życie ! :0
    Jorgeczku ! XD padłam ! :D leżę i nie wstaje ! :0
    Hahs ja to nexta mam już w drodzę ! ^^
    Pozderki ♡♡
    Silaaa☆

    OdpowiedzUsuń